Autor |
Wiadomość |
Robert |
Wysłany: Sob 17:32, 23 Maj 2015 Temat postu: Tsunami |
|
Witam
ćwiczyłem shotokan i przeszedłem na tsunami częściowo ze względu na miejsce. Powiem tak tsunami to w 80 % shotokan , u nas ćwiczy się ciężko nie ma jakiegoś płacenia za błędy jak toś tam sugerował na egzaminie. Ogólnie przeglądałem kiedyś większość sztuk walk i praktycznie są do siebie podobne , ruchy ciała są warunkowe i nie można wyrobić sobie innych niż naturalne. Style jedne przykładają większą wagę do takich technik a inne do innych. W naszej szkole jest przykładana duża waga do kumite i tam się uczysz dużo jak reagować na ataki i samemu atakować. Więc stosuję zasadę rób coś i bądź w tym dobry.
Co do pana RM nie będę się wypowiadał bo go nie znam. |
|
 |
serwis.murat |
Wysłany: Śro 19:32, 29 Gru 2010 Temat postu: http://ryszardmurat.prv.pl |
|
Zapraszamy na portal o Ryszardzie Muracie 7 kyu - znajdziecie tam wiele bardzo ciekawych informacji o Muracie
www ryszardmurat.prv.pl |
|
 |
Gość |
Wysłany: Pon 9:48, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
On przynajmniej wierzy w swoje ideały i głupio, ale za nimi obstaje. W odróżnieniu od niektórych  |
|
 |
Obserwator |
Wysłany: Nie 20:04, 29 Sie 2010 Temat postu: murat |
|
Styl Tsunami nie jest nawet porównywalny z Karate. Strona Murata jest żałosnym samochwalczym, grafomańskim i idiotycznym wypierdem. Zdjęcia wszystkie wyreżyserowane, wszędzie beznadziejne yoko geri albo sierp w oku. Żenada i wstyd, że też stary chłop nie może zmądrzeć tylko permanentnie głupieje i wypisuje bzdury. 10 dan może sobie wsadzić w krok. Pora już zdać na 11 tylko gdzie? A tak na serio to niech sobie odświeży 6 kyu, chyba nie dałby rady. |
|
 |
Marcin 6 kyu |
Wysłany: Pon 22:17, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Jak czytam te wszystkie bezudury napisane przez soke Borata aż mi sie rzygac chce. Co go obchodzi ze Oyama był koreańczykiem, jakie znaczenie ma ze odeszli od niego uczniowie i sie zwalczali. Po kiego grzyba pisze pan Borat ze karate kyokushin jest ubogie, jak patrze na pański styl to za każdym razem gdy oglądam na youtubie filmy z mistrzostw, to po prostu tarzam sie ze śmiechu . Patrząc na pana styl to uczeń który cwiczy kyokushin rok, pokonałby pana zawodników. nie rozumiem jaki ma sens mówienia że nasze karate polega przede wszystkim na robieniu pompek i zmeczeniu. to prawda cwiczymy ale poprawic tężyznę fizyczną by pokonac przeciwników, a dzięki zmęczeniu mozemy poprawic kondycje. Pozdrawiam i proszę soke Borata by nie pisał bezedur na tamat mojego kochanego karate któremu poświęciłem wiekszośc mojego życia. |
|
 |
Martini |
Wysłany: Śro 20:25, 02 Cze 2010 Temat postu: Karate-tfu-Tsunami |
|
Osu!
Karate (OYAMA) trenuję już ponad pół życia (a w tej chwili mam 18lat i 20 dni). Zgadzam się z przedmówcą - niech każdy trenuje to, co chce, byleby nie wciskał kitu. Tsunami nie jest takie złe, ale na litość Boską- to nie jest karate. Nie mam nic do Tsunamistów, kiedyś nawet miałem przyjemność spędzić 2 tygodnie na obozie z Bydgoskiego klubu Tsunami pod kierownictwem kyoshi R.Kociemskiego. Bardzo fajna sprawa, nie mam nic do tych ludzi, bo fajnie się z nimi ćwiczyło, no ale to nie było prawdziwe karate. Nie ich wina, ale pana Murata, który dokonał genialnego wręcz przekrętu powołując na świat swój styl. Niechby i tsunamiści sobie ćwiczyli w spokoju, na zdrowie, wnerwiają mnie tylko durne i pełne pychy wypowiedzi 'soke' Murata nt. innych sztuk walki. Co go to, do stu tysięcy beczek zjełczałego tranu obchodzi, kim był Mas Oyama w młodości? Wielkość sosai Masutatsu Oyamy jest niezaprzeczalna, tak samo jak innych mistrzów, w tym Funakoshiego i Shigeru Oyamy. Tym ludziom pan Murat nie dorasta do pięt i niech nie próbuje ich oczerniać, bo tylko sam sobie wystawia (mierne) świadectwo. Wyżej dupy nie podskoczysz, panie Murat, obrażaj pan Kyokushin do woli, nawet manipulując faktami, nic to nie pomoże, bo prawdziwi Mistrzowie tacy jak Gichin Funakoshi, czy Matsutatsu Oyama i inni śmieją się z pana w niebie, a żyjącym wielkim Mistrzom (Shigeru Oyama, Katsuaki Sato) to może pan skoczyć. Wiem, że pan to czyta i szlag pana trafia
Serdecznie pozdrawiam, sempai
Martin, 4kyu w Oyama Karate
OSU! |
|
 |
gosy |
Wysłany: Czw 20:34, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
Osu,
niech kazdy trenuje to, co chce, a ci, co zapraszaja na treningi tsunami, niech nie mowia, ze jest to styl karate, bo karate, to japonska sztuka walki, gdzie stopnie kyu i dan sa nadawane przez tych, ktorzy swoje stopnie uczciwie zdobyli dzieki ciezkiej pracy a potem ciezkim egzaminom.
tsunami nie ma nic wspolnego z japonskimi sztukami walki, to efekt cwanych posuniec takich ludzi jak RM i jemu podobnych.
Po to, zeby moc uczciwie napisac powyzsze trenowalem tsunami do pierwszego egzaminu...
osu!
Gosy
1 Dan karate kyokushin
20 tzw./niby "kyu" tsunami |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 20:53, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ludzie, opanujcie się !
To, że ktoś trenuje Karate do Tsunami to nie powód żeby od razu pojeżdżać że to nie Karate do, bo nie macie pojęcia !
Niech każdy ćwiczy co mu się podoba, a niech inni się do tego nie czepiają , bo to jest bez sensu ..
Pozdrawiam  |
|
 |
Gość1 |
Wysłany: Sob 22:54, 20 Lut 2010 Temat postu: x/ |
|
Sama trenuje Karate Do Tsunami i nie uważam że jest to zły styl.W naszym klubie owszem egzaminy są trudne do zdania ale dzięki temu lepiej się przygotowujemy i lepiej znamy techniki i formy Tsunami.No i nie ma czegoś takiego jak płacenie za błędy na egzaminie .
A co do R.M to dla mnie jest nikim nawet jeśli "stworzył ten styl".Jako osoba która jest taka niby świetna a tak się wypowiada to żal naprawdę.
Mi pasuje styl Tsunami i sądzę że obrażanie tej formy karate z powodu R.M jest dziecinne. |
|
 |
gosy |
Wysłany: Pon 13:28, 09 Lis 2009 Temat postu: miszcz czy oszust? |
|
Co do pana Murata i jego stylu - mowiac o tsunami - ani RM, ani nikt postronny, mowiac o tym "stylu" nie powinien uzywac sformulowan takich jak karate, kyu czy dan. Jesli chodzi o karate to pan RM jest posiadaczem 6 kyu, na tym stopniu swa edukacje karate zakonczyl, potem mial pomysl na biznes, ktory nazwal karate tsunami, i tak jak przedsiewziecie tsunami mozna traktowac w kategoriach biznesu, to pojecie karate tsunami jest zwyklym oszustwem, moralnie naganne jest twierdzenie, ze tsunami ma cos wspolnego z karate. Dowodem na oszustwo pana RM jest twierdzenie, ze tsunami ma swoje przedstawicielstwa w swiecie, juz tlumacze - niegdys studentom UW RM nadawal chetnie swoje "czarne pasy", oni pojechali do Afryki - i tam gdzie mieszkaja, RM twierdzi, ze sa osrodki tsunami, kolejna kwestia - osrodek tsunami w Australii - to rodzina czyli rodzice i dziecko - oni "czarne pasy" tsunami, dziecko nizszy stopien, moze trenuja w domu, osrodka zadnego tam nie ma, ale RM twierdzi, ze ma osrodek swojego "stylu" na Antypodach, itd itp. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 21:55, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
Nie jestem fanem jakiejkolwiek sztuki walki i może dlatego potrafię na każdą z nich spojrzeć z dystansu. Co prawda jako osoba znana w kręgach sztuk walki powinien zachować niektóre opinie dla siebie, nie mniej ciężko mi się nie zgodzić z logiką jego wypowiedzi.
Sam trenowałem kyokushin jako pierwszą sztukę walki jaką zacząłem ćwiczyć i wiele zawdzięczam temu okresowi ale od tego czasu były inne style i wyrobiłem w sobie zdolność obiektywnej oceny.
Kyokushin jest bardzo twardy i dzięki hartowaniu ud, brzucha przedramion i ramion można osiągnąć odporność mogącą wprawić w osłupienie przedstawicieli innych dyscyplin (po treningu karate shotokan jeden z uczestników opowiadał o relacji w telewizji z zawodów kyokushinu nie mogąc uwierzyć że człowiek może być odporny na idealnie zadane ciosy w brzuch). To wraz z pompkami ćwiczeniami kondycyjnymi daje idealną podstawę pod walkę na ulicy.
Niestety wszystko idzie na marne przez formę walki sportowej. I tu zgodzę się z panem Muratem i z tym że nastąpił rozłam systemu między innymi przez reguły sparingów.
Do tego dodam od siebie że tu bliżej - tu w Polsce a dokładniej w Poznaniu skąd piszę rozpadowi grupy Wielkopolskiej w latach 90 pomogła postać Tomka Olejnika i jego machlojek (głónie uchylanie się od płacenia za wynajem sal) |
|
 |
Czarek.F.CH |
Wysłany: Czw 10:18, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
Jezu kto wstawil takie zdjecia, przeciez to jest zalosne XD ,jezeli czyms takim
sie chce promowac styl to jest to conajmniej przykre...... |
|
 |
maciekshin |
Wysłany: Wto 17:21, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Widze ze wiekrzosc z was podziela moje zdanie na temat stylu Tsunami a zwlaszcza na temat jego założyciela Ryszarda Murata. Jezeli chcecie sie zaglebic jeszcze troche w temat zajrzyjcie na forum na stronie www.kyokushin.nazwa.pl tam jest caly cykl postow poswieconych tej tematyce. Oczywiscie piszcie wasze uwagi... pozdrawiam... |
|
 |
hunter |
Wysłany: Wto 16:18, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Istotnie dobrze ze ten temat został poruszony ku przestrodze młodych ludzi którzy nie wiedzą kim jest p. Murat. Twórca stylu karate TSUNAMI. I jak widać TSUNAMI - "powracająca fala" powraca z odmętów przeszłości z powrotem .
Był rok bodaj 1992 ćwicząc z już trochę wpadliśmy z chłopakami z kyokushinu na wspaniały pomysł...
Kupiliśmy sobie nowe katategi z przykrótkimi nogawkami bo tylko w kyokushinie są długie (przynajmniej tak mi sie zdaje) i zaczeliśmy dla "jaj" udawać totalnie zielonych jeżeli chodzi o karate i zapisywaliśmy sie na miesiąc do różnych klubów karate.
Zwykłe karate do , shotokan, goju ryu potem kempo jakieś itp trafiliśmy nawet do marysina na shaolin do pana A BRAKSALA ( ukłon w jego kierunku ) az pewnego razu a nigdy nie braliśmy tego na powaznie po części przez przypadek trafiliśmy na... TSUNAMI.
C Z ł O W I E K U ! ! ! - TO CO TAM ZOBACZYLIśMY PRZESZłO NAJśMIELSZE OCZEKIWANIA.... technika siła kompetencja ZERO WIELKIE nie no nawet pisać sie nie chce ze co... aby zdać na pas trzeba opłacić egzamin - norma ale potem jak ktoś zrobił błąd to nie zdawał... no chyba ze... był cennik za błędy i po opłaceniu dostawało sie pas
...i fakt jeżeli było by to jedyne karate na świecie to... wolał bym zostać pomocnikiem kuchennym!!!
Opiszę to jednym słowem i to bez przesady a moge nawet sobie dać bana na tydzień za to -
SYF
...i to tyle w tym temacie  |
|
 |
Wojtas2409 |
Wysłany: Wto 16:04, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
A ja sie dziwiłem czemu niemcy sie z nas śmieją..... |
|
 |